[…] Utwór posiada formę allegra sonatowego ze sprawnie przeprowadzoną pracą motywiczną. W technice i stylu powiązany z muzyką (neoromantyczną) Straussa, przede wszystkim rodzajem instrumentacji, ale także harmoniki i melodyki z dwoma głównymi tematami: pierwszym – dynamicznym, rytmicznie wyrazistym, drugim – diatonicznym i statycznym; reminiscencją waltorniowego tematu straussowskiego
Don Juana.[…]. Dla ówczesnej publiczności
Uwertura była oznaką nowoczesnej postawy jej autora, a wpływy Straussa, którego twórczość w owym czasie była swego rodzaju wzorcem, powodem do najwyższego uznania. […]
Koncert skrzypcowy op. 35 napisany w 1916 r. skupia w sobie najbardziej istotne cechy drugiego okresu twórczości. Ten okres zwykło się nazywać impresjonistycznym.[…] Z impresjonizmu przejął Szymanowski jedynie pewne impulsy, w związku z ówczesną zmianą upodobań; zwrotem od sztuki niemieckiej w stronę sztuki romańskiej oraz fascynacją kulturą starożytną i egzotyką Wschodu. Nowe inspiracje nie zmieniają jednak w istotny sposób jego języka muzycznego. Nowe elementy asymilowane są stopniowo i równolegle ze środkami dawniejszymi. Styl tego okresu twórczości to nakładanie się często przeciwstawnych tendencji, a zarazem ich swoista synteza, wyraz bujnej i złożonej natury artystycznej kompozytora; zjawisko na tle ówczesnej twórczości europejskiej odrębne i na wskroś indywidualne.
[…] Pierwsze wykonanie utworu miało miejsce 1 XI 1922 r. w Warszawie. Jako solista wystąpił Józef Ozimiński, koncertmistrz Filharmonii Warszawskiej. Dyrygował Emil Młynarski. Kochański (któremu utwór jest dedykowany) wykonał Koncert dopiero w 1924 roku w Nowym Jorku i Filadelfii, pod dyrekcją Leopolda Stokowskiego, zyskując olbrzymie powodzenie.[…]. Nieoczekiwana jest przede wszystkim forma utworu, jednoczęściowa a nie tradycyjna – trzyczęściowa, będąca w koncercie instrumentalnym całkowitą nowością. Przy czym przenikają się tu dwie zasady konstrukcji: tradycyjna (praca tematyczna) i nowatorska (operowanie brzmieniem jako elementem samodzielnym). Dla zasady drugiej najbardziej charakterystyczny jest bodaj początek utworu, osobliwie rozwibrowana przestrzeń dźwiękowa przecinana krótkimi motywami, jakby antycypacja Messianowskich ptasich motywów. Jednak natura instrumentu solowego skłania kompozytora do eksponowania melodyki. Ekstatyczno-liryczne, nieregularne i modyfikowane tematy krążą jakby wokół pewnych punktów zawieszenia, lub rozpływają się w figuracyjnych arabeskach o egzotycznym kolorycie, kontrastując z symetrią i szybkimi tempami partii scherzandowych. Te nieoczekiwane zderzenia przeciwstawnych elementów tworzą w istocie aurę fantastyki utworu. Podkreślają ją zmiany temp wykraczające poza konwencję romantyzującego rubata, stając się środkiem integracji formy uwolnionej od sztywnych ram metrum i podziału czasowego.
Sinfonia Varsovia
W Koncercie przejawia się osobliwy, wypracowany z Kochańskim styl skrzypcowy kompozytora. Jego urok i poetyka tkwi w sublimacji techniki instrumentu – wyczuleniu na kolor rejestrów, artykulacyjnym wyrafinowaniu, idealnym zespoleniu możliwości skrzypiec z charakterem muzyki, wypływającej niejako z ich natury. W proporcjach między partią solową a orkiestrą twórca znalazł trafne rozwiązanie z akustycznego (skrzypce …są ciągle na wierzchu… jak pisze w jednym z listów) i artystycznego punktu widzenia. Wielka orkiestra symfoniczna wykorzystywana jest w zmiennych zestawach, dzielących utwór na odcinki o zróżnicowanym wolumenie i brzmieniu nasyconym kolorytem użytych instrumentów. Owa zmienność staje się jednym z współczynników kształtowania utworu stanowiąc, w połączeniu z kameralizacją wielkiej orkiestry, jego najbardziej nowatorskie cechy.
Dzięki swej oryginalności i niezwykłemu klimatowi emocjonalnemu Koncert uzyskał trwałe miejsce w światowym repertuarze, będąc w rozwoju gatunku nowym i oryginalnym ogniwem. Wszystkie koncerty skomponowane po roku 1900 (Karłowicz, Sibelius, Głazunow, Reger, Elgar, Nielsen) poprzedzające dzieło Szymanowskiego tkwią jeszcze w tradycji XIX wieku. W swej stylistycznej odrębności Koncert jest jedyny i odosobniony. Lata następne przynoszą bowiem powszechny zwrot w kierunku neoklasycyzmu (E. Krenek, P. Hindemith, I. Strawiński).
IV Symfonię – koncertującą Szymanowski napisał w 1932 roku z myślą o sobie, jako wykonawcy. Prapremiera utworu odbyła się w tym samym roku w Poznaniu. W partii solowej wystąpił kompozytor, dyrygował Grzegorz Fitelberg. Kompozycja dedykowana jest Arturowi Rubinsteinowi, choć jej pierwszym (poza Szymanowskim) wykonawcą był angielski pianista polskiego pochodzenia Jan Smeterlin, który zagrał ją w Londynie w 1934 roku. Utwór należy do ostatniego okresu twórczości, zwanego potocznie narodowym i w dużym stopniu jest dla tego okresu reprezentatywny. Od roku 1920 kompozytor poszukiwał nowej estetyki, co wiązało się z działalnością w odrodzonym kraju na rzecz kultury narodowej. Jego głęboki szacunek dla muzyki Chopina przerodził się teraz w dążenie do muzycznego sformułowania idiomu polskości, jako drogowskazu dla swojej twórczości.[…]. Jednak Szymanowski nie identyfikował pojęcia stylu narodowego z ludowym charakterem sztuki, negując wręcz przypisywanie mu (z wyjątkiem Harnasi) tendencji folklorystycznych. Folklor ma dla mnie – pisał – jedynie znaczenie czynnika zapładniającego. Dążeniem moim jest stworzenie stylu polskiego już od Słopiewni, w którym nie ma krzty folkloru, podobnie jak (…) w IV Symfonii (…). W istocie, tworzywo dźwiękowe utworu nie wyrasta z muzyki ludowej, choć użyte są rytmy taneczne, a sam twórca podkreśla, że …jego ogólny charakter (jest) bardzo „lechicki”.
Faktem jest, że po roku 1920 oryginalny język kompozytora poszerzony został o elementy ludowe, powodując uproszczenie środków wyrazu, a impulsy folkloru w jego twórczości uruchomiła także…. fascynacja muzyką Strawińskiego. Bowiem jemu powiodło się – zdaniem Szymanowskiego – to, co on sam postawił sobie za cel – zachowanie odrębności narodowej, przy jednoczesnym tworzeniu wartości uniwersalnych. Wywodząca się z XVIII w. sinfonia concertante była preferowana w latach 20. i 30. przez kompozytorów nurtu neoklasycznego. Ta forma kompromisu pomiędzy symfonią a koncertem z tego ostatniego przejęła element solistyczny i trzyczęściową konstrukcję, z symfonii natomiast – orkiestrową fakturę i brzmienie. Te cechy posiada IV Symfonia – koncertująca z trzema tradycyjnymi częściami. Pierwszej o swobodnej formie sonatowej, drugiej – lirycznej z trójdzielną formą repryzową, trzeciej z formą zbliżoną do ronda. Instrumentem koncertującym jest fortepian, choć wzorem dawnej sinfonia concertante jeszcze kilka innych instrumentów traktowanych jest solistycznie (flety, fagoty, rogi, puzony). Realizacja określonej formy ma swoje istotne konsekwencje; w harmonice – z nawrotem do tonalności i tercjowej budowy współbrzmień, melodyce – interwałowo zredukowanej i tematycznie plastycznej, rytmice – z użyciem przejrzystych formuł tanecznych oraz w traktowaniu orkiestry.[…]. Przejrzystość orkiestracji, oryginalna inwencja melodyczna, doskonale wyważony puls planów dynamicznych sprawiają, że ostatnia symfonia Szymanowskiego jest utworem niezwykle spójnym, zintegrowanym nadrzędną ideą koncertowania zespołu z solistą.
Marek Wieroński