Chopin – Ballady, Fantazja
Chopin – Ballady, Fantazja
Nr kat. CDB001 – 1944301
Płyta: CD-AUDIO
Wykonawca:
Piotr Paleczny – fortepian
Zawartość płyty:
- Ballada g-moll op. 23 – 9’17”
- Ballada F-dur op. 38 – 7’32”
- Ballada As-dur op. 47 – 9’49”
- Ballada f-moll op. 52 – 11’35”
- Fantazja f-moll op. 49 – 12’57”
Total time – 49’28”
Nagrody:
Posłuchaj fragmentu
42.99złDodaj do koszyka
© ℗ 1995 Bearton
Ballady, Fantazja
Ballady pisał Chopin na przestrzeni całego dojrzałego okresu swej twórczości, o czym świadczą ich numery opusowe: 23, 38, 47 i 52. Bezpośrednią inspiracją były najprawdopodobniej Ballady Mickiewicza. Tak twierdzi Robert Schumann, który miał to słyszeć od samego Chopina. Potwierdza to też fakt, że pierwszą z Ballad nazywano w kręgu przyjaciół Chopina balladą polską. O tym, że Chopin przypuszczalnie sięgnął głębiej w dzieje ballady może świadczyć występujący we wszystkich czterech balladach element taneczny (sprzyja temu metrum 6/4 i 6/8). W języku prowansalskim (Prowansja była kolebką zjawiska artystycznego, zwanego balladą) słowo ballar znaczyło tańczyć, a ówczesna ballada była połączeniem tańca, poezji i muzyki.
Ballady Chopina nie mają określonej formy, chociaż pewne elementy znanych form można w nich odnaleźć (elementy sonatowe w Balladzie g-moll, forma naprzemienna kontrastów lirycznych i dramatycznych w Balladzie F-dur, elementy ronda i wariacji w Balladzie As-dur, wariacji w Balladzie f-moll). Żadna z ballad nie jest formalnie podobna do innej, a wszystkie charakteryzuje niezwykła konsekwencja budowy. Charakterystyczną cechą wszystkich ballad jest narracyjność przebiegu muzycznego.

Piotr Paleczny – photo Cezary Wieroński
Fantazja op. 49 – jedno z największych arcydzieł Chopina ma pewne cechy wspólne z balladami, ale wykazuje też pewne różnice. Z podobieństw wymienić można niezwykłą konsekwencję budowy, choć trudno ją zakwalifikować do określonej formy oraz wielką spójność całości kompozycji. Do różnic zaliczyć należy dwudzielne metrum (w stosunku do trójdzielnego w balladach), szczególnie uwypuklone w części wstępnej – Marcia. Nie można wykluczyć – przynajmniej dla tej części – jakiejś inspiracji zewnętrznej: tajemnicą pozostaje do dziś dnia pierwotna, relacjonowana przez pierwszych słuchaczy nazwa Fantazji – marsz grecki. Temu utworowi zawdzięczamy jedno z najintymniejszych wyznań Chopina na temat własnej twórczości i sensu swego życia. Dziś skończyłem Fantazją – i niebo piękne, smutno mi na sercu – ale to nic nie szkodzi. Żeby inaczej było, może by moja egzystencja nikomu na nic się nie przydała.
Jan Ekier
Recenzja
Piotr Paleczny wykonał bardzo dobrze Ballady i Fantazję. Wszystko tu jest perfekcyjne od wydobycia sensu tematów po wyinterpretowanie najdrobniejszych szczegółów utworów.