Henryk Mikołaj Górecki
Henryk Mikołaj Górecki
Nr Kat. CDB026/027
2 płyty: SACD
Kompozytor:
Henryk Mikołaj Górecki
Wykonawcy:
Janusz Olejniczak – fortepian
Adam Kruszewski – baryton
Orkiestra Sinfonia Varsovia
Jerzy Maksymiuk – dyrygent
Chór Polskiego Radia w Krakowie
Polski Chór Kameralny Schola Cantorum Gedanensis
CD A
- BEATUS VIR na baryton chór mieszany i wielką orkiestrę symfoniczną op.38 – 31’00”
- AMEN na chór mieszany a capella op.34 [35] – 7’01”
Total time CD A – 38’05”
CD B
TRZY UTWORY W DAWNYM STYLU na orkiestrę smyczkową
- I – 3’28”
- II – 2’34”
- III – 6’08
KONCERT na klawesyn i orkiestrę smyczkową (wersja na fortepian) op.40
- Allegro molto – 4’21”
- Vivace – 3’35”
MAŁE REQUIEM DLA PEWNEJ POLKI na 13 instrumentów i fortepian op.66
- Tranquillo – 8’10”
- Allegro impertuoso-marcatissimo – 5’56”
- Allegro-decisio assai – 2’19”
- Adagio-cantabile – 6’07
Total time CD B – 42’57”
Total time – 81’02”
Nagrody:
Posłuchaj fragmentu
CD A
CD B
59.99złDodaj do koszyka
© ℗ 2003 Bearton
Idiom Góreckiego
Twórczość Henryka Mikołaja Góreckiego zaliczana do najbardziej charakterystycznych zjawisk w muzyce współczesnej jest przedmiotem niesłabnącego zainteresowania. Jego nasilenie datuje się na rok 1992, kiedy to amerykańska śpiewaczka Dawn Upshaw z London Sinfonietta pod batutą Davida Zinmana nagrała lll Symfonię, najważniejsze dzieło kompozytora. Nikt wówczas nie przewidział niesłychanej popularności utworu, w kilkanaście lat po premierze i po jego czwartym nagraniu. Bezprecedensowy, międzynarodowy sukces tego nagrania, mierzony milionem sprzedanych płyt , wprawił w niemałe zdumienie znawców kultury masowej. Bo oto do niedawna rzecznik ścisłej awangardy adresowanej do garstki odbiorców sytuuje się w rejonach rynku zarezerwowanych dotychczas jedynie dla gwiazd rocka, pop-u i jazzu.
Przyczyny fenomenu popularności, której nie doświadczył żaden inny współczesny twórca, tkwią zapewne w zakorzenieniu muzyki Góreckiego w polskiej sztuce ludowej. Stanowi ona ostateczny punkt odniesienia życia i twórczości kompozytora . W jej organicznych związkach z naturą, poetyce, prostocie i szczerości znajduje on odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne i zapis doświadczenia określającego ludzki los. Takich treści wyrażonych środkami o folklorystycznej proweniencji, zawsze możemy się spodziewać słuchając muzyki Góreckiego, niezależnie od jej gatunku i złożoności. Ich uniwersalizm upodabnia twórcę do Chopina, który podnosząc ludowe do ludzkości określał zarazem wobec świata swą narodową tożsamość. Zasadniczy kierunek, drogę i cel twórczości kompozytora wyznacza także wynikająca z narodowych tradycji inspiracja religijna. Zmierza ona od negacji – buntu przeciwko naporowi współczesnego życia , do afirmacji skupienia, wyciszenia i wewnętrznej harmonii. Ten punkt dojścia i znalezienia symbolizowany jest przez tradycyjną tonalność harmonię i melodię. Indywidualności twórczej tak wielkiej, jak indywidualizm Góreckiego, poddają się wszystkie sposoby i środki muzycznej wypowiedzi, a prosta melodia i prosty trójdźwięk odzyskują dawną zdawałoby się utraconą siłę i moc oddziaływania. Wydanie kolejnego dwupłytowego albumu z serii Perły Muzyki Polskiej zbiegło się z jubileuszem 70. urodzin kompozytora. Ta szczególna okazja skłania do prezentacji jego ważnych dokonań, powodując z konieczności ich wybór, z natury rzeczy subiektywny.
Album zawiera zatem pięć utworów, reprezentujących dwa główne wzajemnie się przenikające w twórczości Góreckiego, nurty – muzykę religijną i instrumentalną. W przekonaniu autora niniejszego szkicu istotne cechy twórczości kompozytora, stanowiące jego nie do końca uświadamiany idiom wyrażają się w zarejestrowanym materiale w sposób prosty, czytelny i sugestywny. Psalm Beatus Vir zamówiony w 1978 r. przez kardynała Karola Wojtyłę na obchody 900. rocznicy męczeńskiej śmierci w 1079 r. krakowskiego biskupa Stanisława ( póżniej świętego), jest pierwszą częścią planowanego tryptyku Sancti Tui Domine. W pracy nad utworem towarzyszyło kompozytorowi niezwykłe napięcie, gdyż w tym czasie następca św. Stanisława na krakowskim biskupstwie, powołany na Stolicę Apostolską, został papieżem,przyjmując nazwę Jana Pawła II. 9 czerwca 1979 r. w Bazylice oo. Franciszkanów w Krakowie w obecności Papieża Jana Pawła II odbyło się prawykonanie utworu z udziałem solisty Jerzego Mechlińskiego, chóru i orkiestry Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją kompozytora. To monumentalne dzieło na baryton, chór i wielką orkiestrę symfoniczną opiera się na tekście wybranym przez kompozytora z Psalmów ( Nr 142,30,37,66,33 ); tekście , który tworzy całość aluzyjną do treści stanisławowskich i papieskich. Utwór opatrzony dedykacją dla Jana Pawła II ,w powiązaniu z 25. Rocznicą jego Pontyfikatu, nabiera nowego znaczenia. Urasta do rangi wymownego symbolu zmagań i cierpienia Pielgrzyma z Polski w krzewieniu chrześcijańskiej idei cywilizacji miłości i pokoju.
W utworze Amen na chór a cappella napisanym w 1975 roku kompozytor realizuje ideę pobożnego śpiewu chóralnego, ożywiając ducha dawnej pieśni kościelnej.
Trzy utwory w dawnym stylu powstały w 1963 roku. Sugestia zawarta w tytule , że mamy do czynienia z archaizującym odejściem od współczesności jest w gruncie rzeczy pozorna. W rezultacie utwór nie odbiega od zasadniczego charakteru twórczości autora . Odnajdujemy tu sporo powiązań ze stylem jego czołowych utworów. Archaiczny średniowieczny rysunek melodii oparty na powracających prostych motywach, staje się pretekstem do typowego dla kompozytora snucia rozmaitych wariantów jednego Iapidarnego pomysłu. Smakowite dozowanie kolorytu brzmienia instrumentów smyczkowych, kontrastowanie jego gęstości i dynamiki wprowadza nas w samo sedno indywidualnego stylu Góreckiego. Utwory stanowią skromną ale jakże efektowną i pełną wdzięku próbkę tego stylu.
Po takich utworach jak lll Symfonia i Beatus vir wyrażających szczególne upodobania kompozytora do wolnej, stojącej muzyki, niemałą sensację wzbudził napisany w 1980 roku dla Elżbiety Chojnackiej Koncert klawesynowy z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej, który zgodnie z sugestią kompozytora można wykonać także na fortepianie i w tej wersji jest zarejestrowany w albumie. Obie części utworu utrzymane w szybkich tempach imponując żywiołowością zaskoczyły ówczesnych słuchaczy. Zwraca uwagę brak tradycyjnej wolnej części środkowej. W pierwszej części solista wykonuje szybkie gamowe figuracje z towarzyszeniem smyczków grających stale rozwijający się i ornamentowany cantus firmus. Druga część rozpoczyna się attacca i utrzymana jest w nastroju żywiołowej, bezpretensjonalnej gry dźwiękowej. Małe requiem dla polki ( Kleines Requiem für eine Polka) powstało w 1993 roku na zamówienie Holland Festival z dedykacją dla Schönberg Ensemble. Ten dziwny utwór stwarza wdzięczne pole do interpretacji , ponieważ kompozytor nie wyjaśnił jego znaczenia. Są w utworze sekwencje charakterystyczne dla czeskiego tańca , ale dlaczego requiem? Incipit znanej melodii chorałowej, włączony do partii fortepianu w introdukcji, mógłby coś sugerować. Podobnie melancholijne części skrajne utworu z wiele mówiącym dźwiękiem dzwonu. Jednakże w części trzeciej pojawia się tytułowa polka w wersji …..wręcz cyrkowej. Czy jest to klaunada, czy też rzecz całkiem serio? A może jedno i drugie ? Rażące kontrasty są być może po prostu dwoma różnymi obliczami muzyki Góreckiego, podobnie jak nierozerwalnie splecione są elementy sakralne i świeckie w tak ważnej dla kompozytora muzyce ludowej. Jeżeli jesteśmy zaskoczeni osobliwością utworu Góreckiego , to prawdopodobnie zasłużyliśmy sobie na to.
Na koniec jeszcze kilka refleksji Adriana Thomasa¹, autora jak dotychczas najpoważniejsze monografii kompozytora. I jakkolwiek wiele w muzyce Góreckiego wynika właśnie z jego przywiązania do ojczyzny i kultury narodowej, to fakt ten nie miałby znaczenia , gdyby kompozytor nie posiadał własnej wyobraźni i charakteru. To, że posiada obie cechy w nadmiarze, wynika jasno z jego muzyki i jego osobowości. Jest on prawdziwie frapującą, głęboką i pełną pasji indywidualnością- człowiekiem, który przez całe swoje obfitujące w wydarzenia życie, zmierza wyłącznie ku własnym muzycznym celom, pozostając wierny sobie i swemu etosowi muzycznemu i poszukując stale owego stanu ciała i duszy, o którym tak wymownie pisał Tuwim w „Pieśni o radości i rytmie”²:
Powoli w sobie dochodzę do siebie:
Do wielkiej radości i wielkiego rytmu.
…Dość. Słów nie potrzeba
Marek Wieroński
1) Adrian Thomas: Górecki (Clarendon Press, Oxford, 1997; PWM, 1998)2) Julian Tuwim: Dzieła wszystkie , Vol.1 Poematy (Czytelnik 1986)
Recenzje
Na pierwszym krążku zarejestrowano Beatus vir napisany w 1979 r., dedykowany Papieżowi ( album wydano także z okazji 25-lecia pontyfikatu) oraz chóralny Amen. Oba wykonania są zaangażowane, emocjonalne, zwłaszcza Amen, którego modlitewny, kontemplacyjny charakter, emanuje z każdej niemal frazy. Przepiękna i trudna kompozycja – Górecki nawiązuje do tradycji pieśni kościelnych- zawsze robi na mnie ogromne wrażenie…Na drugiej płycie mamy Góreckiego instrumentalnego. Trzy utwory w dawnym stylu – najstarsze w tym zestawie – brzmią ładnie, interpretacja nadaje im surową, choć delikatną „stylowość”. Jeszcze bardziej podoba mi się Małe requiem dla pewnej polki, którego aura rozpięta między powagą a żartem, świetnie została tu uchwycona…. Całość to inteligentny zestaw.
[ W Beatus vir] artysta stworzył kreację w pełni przekonującą, którą nazwałabym „aksamitną”. Maksymiuk operuje wielkimi płaszczyznami dynamicznymi, rezygnując z nadmiernego udramatyzowania dzieła, które już w samej swej materii zawiera ogromny ładunek emocji… Maksymiuk rezygnuje z niepotrzebnych ” małych kulminacji” na rzecz ukazania dzieła jako wielkiego łuku emocjonalnego, żarliwej, ale pełnej wewnętrznego spokoju modlitwy.Krzysztof Doba porównał kiedyś chóralne Amen do gotyckiej katedry…. Cechą gotyku jest jednak łuk ostry; w interpretacji połączonych chórów Polskiego Radia z Krakowa i Schola Cantorum Gedanensis… wejścia kolejnych fraz są bardziej niż w innych wykonaniach „zaokrąglone”. Bardzo to ciekawa propozycja interpretacyjna… Brzmienie chóru, w całości bardzo piękne, zachwyca zwłaszcza we fragmentach śpiewanych piano.Trzy utwory w dawnym stylu, nie są – jak można by się spodziewać- reprintem nagrania Maksymiuka z Polską Orkiestrą Kameralną… Niezwykła precyzja, plastycznie ukazane plany dźwiękowe, wydobycie każdego detalu, a także fragmenty w stylu wiejskiej kapeli – wszystko to ukazuje bogactwo … tej wspaniałej muzyki.
Górecki „dziwną muzyka” nazwał Concerto- Cantata, ale przecież Małe requiem jest jeszcze dziwniejsze. Najpierw te krople fortepianu i dzwonów. Potem skrzypce, niczym z Umarłej klasy. Złowroga blacha, obłędny taniec, gasnący fortepian, klarnet, chorał smyczków z rogiem, na koniec powrót jakby do początku. Gdy słuchałam tej interpretacji przechodziły mnie ciarki. To już nie jest wykonanie, to czysta metafizyka!
André Malraux powiedział o XXI wieku, że albo będzie wiekiem ducha, albo nie będzie go wcale. Jeśli stulecie nasze będzie miało za orędowników takich wizjonerów, jak Jerzy Maksymiuk i współpracujący z nim muzycy, to o przyszłość możemy być spokojni.